Jako historyk z zamiłowania, przywiązuje ogromną wagę do dat i rocznic, które są dla mnie okazją do analizy minionych wydarzeń. Lubię „celebrować” rocznice znajomości z przyjaciółmi, podsumowywać i wyciągać wnioski z minionych wydarzeń. Może czasami za bardzo to przeżywam. No taki już jestem.

Pod koniec października miała miejsce V Jubileuszowa Gala MISEVI Polska. Takie 5 urodziny, idealna okazja do podsumowania 5 lat działalności. Dla MISEVI były to 5 urodziny, a dla mnie pierwsza rocznica działalności w MISEVI. Rok temu w listopadzie, mój przyjaciel, z którym wyjechałem w lipcu do Bałty wciągnął i zaraził mnie MISEVI. Czy to był dobry rok? Oczywiście, że tak. Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Zawiązałem wiele wspaniałych przyjaźni i nie tylko.

Pierwsze spotkania, zimowa rekrutacja na wyjazdy misyjne. Pamiętam, jak cieszyłem się, gdy dostałem informację o zgodzie na mój wyjazd do Bałty. Wiosną było szkolenie medyczne na Niemcowej a potem Msza Posłania na Stradomiu i przyjęcie krzyża misyjnego. W lipcu wyjazd do Bałty a potem powrót do rzeczywistości, codzienna praca dla MISEVI, no a teraz Gala. Oj działo się przez ten rok.

Teraz mając perspektywę, mogę po roku w końcu odpowiedzieć sobie czym jest MISEVI. MISEVI to osoba prawna, posiadająca zdolność prawną, mogąca nabywać prawa i zaciągać zobowiązania (musiałem to powiedzieć).

MISEVI to ludzie, którzy je tworzą. Wspólnota ludzi z gór, znad morza, Kaszub a nawet Mazowsza. Każdy z nas jest inny, każdy jest na swój sposób unikatowy. Mimo tej różnorodności, udaje nam się tworzyć wspólnotę i realizować zadania jakie sobie stawiamy. Dlaczego to się udaje? Może dlatego, że mamy wspólne cele i staramy się je realizować. Może dlatego, że się wspieramy i mamy młodzieńczy zapał, że chce nam się zmieniać świat.

Zapewne szukasz swojego miejsca w świecie. Jeżeli czytasz ten wpis, to wcześniej trafiłeś na fanpage lub stronę internetową MISEVI, więc coś Cię tutaj przywiodło. Wiesz co robimy. Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą, każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu. Może akurat MISEVI to miejsce dla Ciebie?

~Karol

Komentarze

Komentarze