9 marca wieczorem do ośrodka rekolekcyjnego w Zawadce przyjechała gromada młodych ludzi. Mowa oczywiście o nas, wolontariuszach MISEVI. Zjechaliśmy z całej Polski, by wspólnie przeżyć ten rekolekcyjno-formacyjno-integracyjny weekend. Mało tego! Zaprosiliśmy do siebie także gości: delegację z MISEVI Słowacja, która wraz z nami uczestniczyła we wszystkim, nie bacząc na barierę językową.

Piątkowy wieczór przebiegł pod znakiem wstępnego zapoznawania się, gdyż w naszym gronie wiele było osób nowych, bądź znanych dotychczas jedynie z kontaktu internetowego.

Odbyliśmy też Drogę Krzyżową, a dzień zakończyliśmy Mszą Świętą.

Sobota natomiast wypełniona była zajęciami. Podzieleni na grupy pracowaliśmy nad współpracą i staraliśmy się odpowiedzieć na różne pytania dotyczące budowania wspólnoty – taki był temat pierwszej konferencji, przygotowanej przez naszą wolontariuszkę Kingę z oddziału w Warszawie.

Drugą konferencję prowadziła Zupa na Plantach, którą zaprosiliśmy na spotkanie. Dowiedzieliśmy się jak powstała ta inicjatywa, czym się zajmuje, a co najlepsze – mogliśmy zadać niezliczoną liczbę pytań dotyczących osób w kryzysie bezdomnych i metod pomagania im. Choć my również zajmujemy się tym tematem na Ukrainie, bezcenna była możliwość czerpania wiedzy od specjalistów.

Trzecią prezentację wzięła w swoje ręce Słowacja. Dziewczyny z tamtejszego MISEVI opowiedziały jak wygląda ich formacja duchowa, praca w kraju, a także wyjazdy misyjne na Honduras. Wywarło to na nas ogromne wrażenie, zwłaszcza prezentowany przez nich poziom duchowości wincentyńskiej.

Po wieczornej Eucharystii płynnie przeszliśmy do kolejnego punktu programu, który jest już stałym elementem naszych rekolekcji. Mowa tu o całonocnej adoracji Najświętszego Sakramentu, którą zakończyliśmy poranną niedzielną Mszą Świętą.

Resztę czasu spożytkowaliśmy na dyskusję na tematy strategiczne dla naszego działania – zarówno plany na przyszłość, jak i rzeczy, które nam się nie podobają. Każdy obecny miał okazję się wypowiedzieć, dzięki czemu doszliśmy do wielu nowych wniosków.

Wyjazd zakończyliśmy wspólnym obiadem, po czym znów rozjechaliśmy się w cztery strony świata.

Na koniec mały bonus dla wytrwałych czytelników: poprosiłam naszych najmłodszych wolontariuszy o podzielenie się swoimi wrażeniami z wyjazdu 🙂

Stawiam dopiero swoje pierwsze kroki w MISEVI, ale już teraz jestem zachwycona tym, jak wiele było radości, wspólnego cieszenia się sobą, wzajemnej pomocy! Z nieukrywanym smutkiem wyjeżdżałam z Zawadki, z poczuciem, że przecież to jest cała paleta fantastycznych osobowości, które tak bardzo chciałabym poznać. Spotkanie z przedstawicielami ,,Zupy na plantach” wzbudziło we mnie podziw wymieszany z pewną dozą wzruszenia, że istnieją jeszcze ludzie, którzy niosą pomoc bezinteresownie. I to tym, o których większość zapomniała lub nie chce pamiętać. Fantastyczny czas, fantastyczni ludzie, niesamowite przedsięwzięcie. Wiele osób mówi, że chciałoby zmieniać świat. Dobrze, że są tacy, którzy robią to naprawdę.

 Ala, Bydgoszcz

W tegorocznych rekolekcjach w Zawadce uczestniczyłam pierwszy raz. Wywarły one na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie. Szczególnie mam tu na myśli Adorację Najświętszego Sakramentu przez całą noc, podczas której mogliśmy wybrać sobie godzinę, aby towarzyszyć Jezusowi. Obawiałam się, że ciężko będzie mi powstrzymać się, aby nie zasnąć w tej ciszy, która ogarniała kaplicę o 3 w nocy. Jednak udało mi się w pełnym skupieniu modlić się i czuwać. Ponieważ mam doświadczenie z Ruchem Światło-Życie, wczesne wstawanie, aktywny plan dnia i dyżury nie były dla mnie zaskoczeniem. A atmosfera jaka tam panowała była niesamowita! Ludzie napotkani na schodach, choć pierwszy raz widziałam ich na oczy, od razu pytali: “Co tam u Ciebie? Jak się czujesz?” – było to po prostu miłe. Cieszę się, że mogłam spędzić te rekolekcje z wolontariuszami MISEVI Polska i MISEVI Słowacja, bliżej poznać ich i ich działalność. To z pewnością była duża integracja. Podobało mi się również to, że odwiedzili nas goście – Zupa na Plantach. Poruszyło mnie to, w jak bardzo ciekawy sposób można nieść pomoc bezdomnym. Dzięki temu, że rozmawiałam z mądrymi ludźmi, i że wymienialiśmy się swoimi doświadczeniami – wróciłam pełna optymizmu i energii do życia. Mogłam tam w spokoju podjąć pewne decyzje i na pewno za rok też się wybiorę! 🙂

 Gabrysia, Kraków

Rekolekcje w Zawadce były dla mnie wyjątkowe pod wieloma względami. Poznałem ludzi, z którymi mam jechać na misje, miałem okazje do integracji między oddziałowej, oraz usłyszałem wyjątkowo trafne kazania i uwagi od księdza rekolekcjonisty. Mimo początkowego zagubienia wszyscy się mną zaopiekowali i pomogli odnaleźć. Dalej nie mogę uwierzyć, że spędziłem tam niecały weekend. Ciągle mam wrażenie, że to było znacznie więcej czasu…
Prezentacja „Zupy na plantach” pomogła mi inaczej spojrzeć na problem głodu, oraz bezdomności. Pokazały inne możliwości przeciwdziałanie temu, oraz pomocy. Gdy MISEVI ze Słowacji pokazało swoją działalność i przedstawiło swój tok myślenia, uświadomiłem sobie na czym się skupić, co poprawić, lub czego nie zauważałem.
Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tych rekolekcjach oraz, że mam możliwość współtworzyć MISEVI Polska

Andrzej, Warszawa

Ja osobiście najbardziej cieszę się, że mogłam lepiej poznać tyle osób. Choć wcześniej zamieniliśmy ze sobą po kilka zdań, to taki kontakt był bardzo suchy. Tutaj natomiast wszystko mieliśmy wspólne – od posiłków, po Pana Jezusa w cichej kaplicy. Dzięki temu zbliżyliśmy się trochę, poznaliśmy siebie. Już nie mówiąc o wielkiej wartości współpracy, która wykracza poza granice kraju, czy organizacji – bo wszyscy działamy w tym samym Duchu.
Dziękuję wszystkim, którzy byli zaangażowani w organizację tego wydarzenia 🙂 zrobiliście kawał dobrej roboty.

Następny przystanek – szkolenie medyczne w górach. Oj, będzie się działo!

~ Sylwia

  • DSC_0395
  • x
  • z

Komentarze

Komentarze